Włoskie wyspy niezmiennie cieszą się ogromnym zainteresowaniem turystów. Chętnie odwiedzamy Ischie, czy Capri przy okazji wizyty w Neapolu, czy płyniemy do Burano z Wenecji. Ale coraz częściej jako wakacyjny kierunek obieramy sobie Sycylię, czy Sardynię. Każda z nich cechuje się wyjątkowym dla siebie klimatem i z pewnością na każdej z nich czeka masa atrakcji. Jeśli zastanawiacie się, czy na urlop lepsza będzie Sycylia, czy Sardynia – poniżej podamy kilka argumentów za każdą z nich:
*Wpis zawiera linki afiliacyjne do GetYourGuide
Sycylia i Sardynia – cechy wspólne
Pod pewnymi względami obie wyspy są podobne. Zarówno Sycylia, jak i Sardynia leżą nad Morzem Śródziemnym, a ich powierzchnia jest zbliżona do siebie. Przy czym Sycylia jest nieco większa. Obie mogą pochwalić się piękną linią brzegową i niesamowitymi krajobrazami. Na obu wyspach będziemy w stanie zakosztować tak lubianej przez wszystkich kuchni włoskiej, czy wina. Każda z nich ma także bogatą historię, dzięki czemu na brak atrakcji narzekać nie będziemy.
Czego spodziewać się na Sycylii?
Jeśli chociaż raz oglądaliście Ojca Chrzestnego będziecie chcieli poznać rodzinne strony Dona Carleone. Pomimo podziału mieszkańców na jego zwolenników i przeciwników – niektóre miejsca na wyspie nadal żyją jego historią. Nam niestety nie udało się odwiedzić wszystkich miejsc, które chcieliśmy, co daje nam tylko kolejny powód do tego, by na Sycylię wrócić. Podczas krótkiego pobytu byliśmy w stanie zobaczyć Katanię, Syrakuzy, Marzamemi, ale też Taorminę. Widzieliśmy piękną Isola Bela, próbowaliśmy wypocząć na plaży w Spiaggia dell’Arenella, ale najmilej wspominamy wizytę w wąwozie Alcantara.
Na Sycyli odczuć można szybki, chaotyczny klimat. Mimo spokojnych poranków, na ulicach w ciągu dnia jest gwarno, a wieczorami nie zaznamy spokoju. Wtedy to knajpy pełne są klientów, grille rozgrzane są do czerwoności, a na nich smażą się lokalne smakołyki – jak na przykład konina. Skutery dostawców jedzenia przemykają dynamicznie przez uliczki, a turyści lawirują między straganami. Musimy też głośno to powiedzieć: sposób jazdy mieszkańców może przyprawić o szybsze bicie serca. Być może na autostradach nie będzie to aż tak odczuwalne, ale przejazd przez miasteczka może okazać się niemałym wyzwaniem. Trzeba też uważać na stan dróg – liczne dziury, zmiana poziomów, czy kiepska nawierzchnia to tutaj norma.
Czego spodziewać się na Sardynii?
W przeciwieństwie do Sycylii, w Sardynii życie płynie zdecydowanie wolniej. Nie wiemy czy wiązało się to z czasem pandemii, kiedy to odwiedziliśmy wyspę, czy jest tam tak idyllicznie również poza czasami ze zmniejszonym ruchem turystycznym. Faktem jest, że w porównaniu z Sycylią mieszkańców jest tutaj zdecydowanie mniej. Lepszy jest też stan dróg, a podróżowanie samochodem nie jest tak stresujące. Częściej spotykaliśmy na trasie kozy, czy osły – rzadziej ludzi. Przygotujcie się natomiast na dużo krętych, dość wąskich dróg – za to z oszałamiającymi widokami.
Oczywiście podczas krótkiego pobytu nie mogliśmy zwiedzić całej wyspy i tutaj także planujemy wrócić – z całą pewnością na południe wyspy, ale nie wykluczone, że ponownie zawitamy do pensjonatu w Olienie, który jest w naszej TOPce noclegów. Co natomiast udało się nam zobaczyć? Spacerowaliśmy po Alghero, Bosie, Arbatax, Tortoli, Orgosolo, zatrzymaliśmy się na niezliczonej ilości punktów widokowych, które zapierały dech w piersi. Próbowaliśmy lokalnej pizzy z mortadelą, opychaliśmy się makaronami i lokalnymi deserami.
Sycylia, czy Sardynia, którą wyspę lepiej wybrać?
Wszystko zależy od tego co chcemy zobaczyć i w jaki sposób spędzić czas. Jak widzicie wyżej każda z tych wysp cechuje się własnym, niepowtarzalnym klimatem i pomimo wielu podobieństw są jednak nieco odmienne. Jeśli wolicie nieco wolniejsze tempo i zdecydowanie mniejszą ilość mieszkańców – zdecydujcie się na Sardynię. Sycylia będzie lepsza dla osób, które wolą szybsze tempo, bardziej dynamiczną jazdę samochodem i wszechobecny gwar. Osobiście natomiast polecałabym odwiedzić obie wyspy i samemu wyrobić sobie zdanie, która bardziej przypadnie nam do gustu.
Gdzie znajdziemy lepsze plaże? Na Sycylii, czy na Sardynii?
Nie jesteśmy typami plażowiczów, więc nasze zdanie nie do końca może pokrywać się z upodobaniami osób, którzy uwielbiają wylegiwanie się na plaży. Obiektywnie rzecz biorąc to Sardynia wypada lepiej w rankingu – w pobliżu Alghero znajdziecie niesamowite plaże z czystą, szmaragdową wodą. Było też więcej plaż jedynych w swoim rodzaju – na przykład ta w Tortilli z czerwonymi, niemalże marsjańskimi skałami. Na Sycylii nie przekonała nas wąska, zatłoczona plaża w Spiaggia dell’Arenella – chociaż była piaszczysta i z łatwym dojściem do wody. Wielu plażowiczów korzystało z pięknej pogody i rozkładali się na plażach Isola Bella – te również wyglądały na piaszczyste, lecz wąskie.
Zwiedzanie – natura, czy szlakami historii?
Od razu zaznaczę, że nie przejechaliśmy żadnej z wysp wzdłuż i wszerz i to co napiszę będzie subiektywną opinią bazującą na naszym planie zwiedzania. Na obu wyspach zwiedzaliśmy zarówno miasta, jak i piękne, naturalne krajobrazy. Po obu poruszaliśmy się wypożyczonym samochodem i nie ograniczaliśmy się do jednego miejsca. Na Sardynii bardziej skupialiśmy się na podziwianiu potęgi natury – przejeżdżaliśmy przez punkty widokowe, kaniony i piękne, czerwone skały na plaży. Na Sycylii natomiast w dużej mierze podążaliśmy za skarbami historii – zobaczyliśmy między innymi Park Archeologiczny w Syrakuzach, czy też greckie pozostałości w Taorminie.
Tradycyjne potrawy, aromaty i smaki
Kuchnia Sardynii jest pełna wpływów z innych kultur. Podobnie jak włoska kuchnia innych rejonów opiera się na prostych, lokalnych i przede wszystkim świeżych składnikach. Swoje początki zawdzięcza pasterskiej i chłopskiej kuchni. Bardzo charakterystyczne dla niej są wyroby wędliniarskie z dzika, czy wieprzowiny. Na Sardynii koniecznie trzeba spróbować produktów mlecznych – sami przywieźliśmy jako pamiątkę kilka rodzajów serów. Znany jest na całym świecie wyrabiany tutaj pecorino, ale koniecznie trzeba spróbować także Fiore Sardo z koziego mleka. Poza tym koniecznie skosztujcie też typowego dla tego rejonu chleba – pane carasau. Bardzo smakowało nam również tamtejsze ravioli wypchane po brzegi pecorino i ricottą, miętą, szafranem i boćwiną, a dla fanów dań z dodatkiem mięsa – malloreddus, czyli gnocchi z mięsnym sosem. Ja na koniec podpowiem, że lepiej nie wyjeżdżać z Sardynii bez skosztowania seadas, czyli tutejszego deseru przypominającego w smaku pierogi. Jest lekko słony, ale miód, którym jest polany doskonale ten słony smak równoważy.
Specjały sycylijskie
Sycylia natomiast to wszechobecne owoce cytrusowe, oliwa z oliwek i moje ukochane pistacji. Pistacje są tutaj podawane na pizzy i szczerze powiedziawszy to doskonałe połączenie. Koniecznie zabierzcie ze sobą krem z pistacji – sprzedawany jest w dwóch wersjach z białą czekoladą i bez niej – obie są pyszne, szczególnie ze świeżym croissantem! Będąc na Sycylii koniecznie spróbujcie granity – szczególnie latem będzie ona zbawienna. Poza tym warto wgryźć się w sycylijskie cannoli z ricottą i pistacjami, czy zjeść lody na śniadanie – Brioche con gelato to właśnie brioszka podawana z lodami, albo jak ja to nazywam – śniadanie doskonałe!
Z dań wytrawnych polecamy Parmigiana di melanzane – czyli lasagne z bakłażana. Bakłażana wyczujemy również w Pasta alla Norma. Zadowoleni wyjadą także wielbiciele owoców morza – świeże owoce morza są tutaj powszechnie dostępne. A na przekąskę nada się Arancini – zapiekane kulki ryżu z aromatycznym nadzieniem w różnych wersjach smakowych – smaczne, niedrogie i sycące połączenie.
Zatem Sardynia, czy Sycylia? Co byśmy wybrali?
Jeśli lubicie wakacje spędzać aktywnie każda z wysp będzie dobrym rozwiązaniem na wakacje. Zarówno na Sardynii, jak i na Sycylii możecie wygrzać się na plaży i spróbować włoskiej, regionalnej i pysznej kuchni. Jeśli mielibyśmy brać pod uwagę komfort przemieszczania się po wyspie to Marcin odpowie bez mrugnięcia okiem, że wolałaby wrócić na Sardynię. Jeśli zapytalibyście mnie to długo bym się wahała, ale serce ciągnie mnie na Sycylię. I pewnie ma to coś wspólnego z pistacjami 🙂