Tokio – subiektywna ocena i wrażania

Tokio – subiektywna ocena i wrażania

Nasze trzy dni w Tokio były bardzo intensywne. My z takim stopniem intensywności normalnie radzimy sobie bez problemu. Zaskoczeniem była jednak pogoda, która nawet dla ciepłolubnej Anety była męcząca. Co dopiero mam powiedzieć ja – osoba preferująca klimat umiarkowany chłodny. Nieznośny upał i wilgotność odbierały nam energię. Musieliśmy często chować się w budynkach, aby chociaż przez chwilę się schłodzić.

Tokio ocena i wrażenia: na skrzyżowaniu Shibuya
Na skrzyżowaniu Shibuya

Kluczowe było planowanie

Udało nam się zobaczyć całkiem sporo jak na 3 dni, a widzieliśmy właściwie wszystko co zaplanowaliśmy. Wcześniejsze planowanie było kluczowe. Zakup online biletów do wszystkich atrakcji też dużo pomógł. Gdybyśmy musieli szukać połączeń i stać w kolejkach po bilety, nie udałoby się nam zrealizować tak ambitnego planu. W tym poście nie chcę się jednak już rozpisywać na temat poszczególnych atrakcji, ale podzielić się paroma spostrzeżeniami i ciekawostkami. Najpierw przypomnę listę naszych postów dotyczących city breaku w Tokio:

  1. City break w Tokio?
  2. Komunikacja w Tokio – jak poruszaliśmy się po mieście
  3. Nasz nocleg w Tokio
  4. Pół dnia na Akihabarze w Tokio
  5. Tokyo Skytree – najwyższa budowla w Japonii
  6. Wieczorna przechadzka po dzielnicy Asakusa w Tokio
  7. Wystawa teamLab Borderless w Tokio – świat światłem malowany
  8. Tokio Mega Web – coś dla fanów motoryzacji
  9. Dzielnica Shibuya i najsłynniejsze skrzyżowanie w Tokio
  10. Świątynia Meiji-jingū w Tokio, czyli relaks w centrum mega-miasta
  11. Dzielnica Shinjuku – centrum biznesowe, administracyjne i rozrywkowe Tokio
  12. Pałac cesarski w Tokio i jego ogrody
  13. Jedzenie w Tokio
  14. Tokio – subiektywna ocena i wrażania – podsumowanie, które właśnie czytacie
Tokio ocena i wrażenia: jedna z bocznych uliczek na Akihabarze
Jedna z bocznych uliczek na Akihabarze

Toalety

Tytułem ciekawostek zacznijmy od tego, co wszystkich interesuje najbardziej – od toalet. Czyste! Tak czyste, że można by było jeść z podłogi. W publicznych toaletach zwróciły moją uwagę bardzo często spotykane przewijaki dla dzieci – i mówię tutaj o męskich toaletach, bo na temat damskich wypowiedzieć się nie mogę. Do tego specjalne, zamocowane na ścianach foteliki dla dzieci, w których swoją pociechę można spokojnie posadzić, aby w spokoju, nie martwiąc się o potomka, zrealizować cel wizyty w tym miejscu.

We wszystkich miejscach w których byliśmy w Tokio, a więc czy to na lotnisku, czy w hostelu, czy w sklepach i restauracjach, były toalety typu zachodniego, tzn. zaopatrzone w muszlę, a nie „dziurę w podłodze”. Podobno takie z dziurą w podłodze się też zdarzają. A co do stopnia skomplikowania ich obsługi, to chociaż w większości były to zautomatyzowane i zkomputeryzowane ustępy typu washlet, z wieloma bajerami, to jednak podstawową ich funkcję realizuje się z zachowaniem tej samej procedury co u nas: podnieś deskę, załatw sprawę, opuść deskę, naciśnij spłuczkę.

Tokio ocena i wrażenia: słup energetyczny z poplątanymi kablami
Niewielki chaos widać na słupach energetycznych

Organizacja w japońskim stylu

Przechadzają się po dzielnicy Shibuya mijaliśmy remontowany budynek. Plac budowy był prawidłowo ogrodzony dla bezpieczeństwa. Ale wzdłuż ogrodzenia stali dodatkowi pracownicy umundurowani w strój firmy budowlanej, którzy jak żołnierze na warcie strzegli tego placu, aby nikomu nie stała się krzywda. Byli to panowie w wieku 60-70 lat, będący zapewne u schyłku swojej kariery zawodowej. Ale wciąż wiernie pełnili swoją misję. Podejrzewam, że tacy wartownicy to standard raczej tylko w takich miejscach gdzie jest dużo przechodniów.

Pan w białych rękawiczkach wskazuje wejście do autobudu
Organizacja na lotnisku Narita była perfekcyjna

Organizacja na każdym kroku zachwycała. Pierwszy raz widzieliśmy to przechodząc odprawę paszportową na lotnisku Haneda. Pani sprawdzająca paszporty i wklejająca do nich wizę turystyczną wykonywała niemal czarodziejskie ruchy rękami sprawdzając poszczególne dane w paszporcie i wskazująca gdzie należy przyłożyć palec aby dokonać skanu linii papilarnych. Na lotnisku Narita pracownicy w białych rękawiczkach wyznaczali dokładnie kierunek w którym należy iść a nawet drzwi którymi mamy wsiąść do autobusu. O perfekcyjnej organizacji na przystanku autobusowym na którym wsiadaliśmy w transfer na lotnisko już wspominałem we wpisie o komunikacji w Tokio. Na Naricie zwróciliśmy również uwagę na wywieszone na widoku listy gończe. W Polsce z czymś takim się nie spotkałem.

Listy  gończe eksponowane na lotnisku Narita
Listy gończe na lotnisku Narita

Uprzejmość to podstawa

Niesamowita uprzejmość to coś, czego chyba każdy w Japonii się spodziewa. Jestem świadomym człowiekiem, wiem że jest to wyuczone i wytrenowane. I różne są opinie o Japończykach. Rozumiem, że jest to fasada pod którą mogą się kryć negatywne opinie o obcych a nawet rasizm. Ale w każdym narodzie zdarzają się szowiniści i rasiści. Nie znam japońskiego i kto wie, może za moimi plecami płynęły negatywne uwagi, bo nie rozumieliśmy tej kultury i być może mimowolnie popełnialiśmy masę gaf. Ale w tym kraju czuliśmy się po prostu dobrze. My staraliśmy się być uprzejmi na ile potrafiliśmy, nie rozumiejąc pewnych reguł. Nie odczuliśmy też nic negatywnego. Bo w tym kraju jako turyści czuliśmy, że każdy przynajmniej się stara, abyśmy poczuli się jak goście. Bo chociaż świnia, gość swoje prawa ma 😉

O płaceniu i cenach

Takim drobiazgiem, którego nie byłem świadomy przed wizytą w Tokio, były tacki na gotówkę w sklepach. Zamiast podawać pieniądze przy kasie ręką, kładzie się je na specjalnej tacce, na której później kasjer położy paragon i ewentualną resztę. Nie zdarzyło mi się abym dostał resztę do ręki.

Jak już jesteśmy przy pieniądzach to wspomnę, że płaciliśmy tylko i wyłącznie gotówką. Nie ma problemu z zakupem jenów w Polsce, a chcieliśmy uniknąć przepłacania wynikającego z ewentualnych różnic kursowych czy przewalutowania. Przyznam się Wam, że nie jestem za dobrze zorientowany w najaktualniejszym usługach finansowych z zakresie kont czy kart wielowalutowych. Wyjeżdżając poza obszar UE staram się raczej zaopatrywać w walutę w gotówce. W przypadku Japonii spotkałem się też z opiniami, że lepiej być zaopatrzonym w gotówkę, bo nie wszędzie można będzie płacić kartą. Przykładowo w restauracji z ramenem trzeba było zapłacić gotówką w automacie. Może się też przydać bilon jeśli będziecie chcieli pograć na automatach. Pamiętajcie jednak aby przed opuszczeniem Japonii pozbyć się nadmiaru monet. Mają wysokie nominały więc lepiej nie zostawiać sobie więcej pieniędzy niż chcecie na pamiątkę.

Tokio ocena i wrażenia: Plastikowe jedzenie na wystawie w Tokio
Plastikowe atrapy potraw na ekspozycji w restauracji

Jeśli chodzi o ceny, to pozytywnym zaskoczeniem były ceny jedzenia, o ile nie szuka się wykwintnych lokali. Całkiem łatwo można znaleźć względnie tani nocleg, jeśli jesteście w stanie zaakceptować standard hostelowy. Natomiast komunikacja publiczna jest moim zdaniem dosyć droga.

Tokio ocena i wrażenia: Wąska ulica nocą na Shinjuku
Jedna z bocznych uliczek w dzielnicy Shinjuku

Kolejka to świętość

Jak już pisałem we wpisie o komunikacji w Tokio, nie spotkaliśmy w metrze mitycznego upychacza pasażerów. Spotkaliśmy za to w wielu sklepach osoby pełniące funkcje pilnowaczy kolejki. Piszę o tym trochę żartobliwie. Chodzi o to, że w sklepach gdzie było bardzo dużo klientów, poszczególni pracownicy dbali o porządek w kolejce i o to, aby ogonek nie blokował przejść między regałami i nie przeszkadzał innym klientom. Dlatego wskazywali punkty w których należy stać oraz zapraszali kolejne osoby do kasy. Widzieliśmy także m.in. oznaczenia na ziemi w jaki sposób i w którym miejscu powinna się ustawiać kolejka do windy w centrum handlowym. Wiem, że w naszej nowej normalności spowodowanej koronawirusem już to nie zaskakuje, ale w Tokio byliśmy na ponad pół roku przed wybuchem pandemii.

Zdjęcie Marcina z aparatem Nikon D750
Jak zwykle zrobiłem chyba jakieś 1000 zdjęć w 3 dni

A na zakończenie, chciałbym Wam przypomnieć raz jeszcze o jednej rzeczy, którą warto mieć cały czas przy sobie, jeśli będziecie chcieli odwiedzić Japonię latem. Dobrze wchłaniający pot ręcznik. Dzięki za przeczytanie naszej relacji i zapraszamy do poczytania o innych naszych podróżach.